Wycinka drzew w Borku Fałęckim
Zwykły dzień, zwykła poranna kawka, a do kawki jak zwykle jakiś artykulik. No i bach! To co dziś przeczytałam zwaliło mnie z nóg. Wyobraźcie sobie, że właśnie wycięto Borek Fałęcki po to, żeby postawić na jego miejscu kolejne osiedle! Przecież to jest abstrakcyjna sytuacja! Zawsze wydawało mi się, że tego typu miejsca muszą być chronione w jakiś szczególny sposób, że nie można sobie ot tak ich wyciąć. Jestem w szoku. czy to znaczy, ze o nasze Parki Narodowe tez powinniśmy się martwić? To było takie piękne miejsce smutny bardzo je lubiłam. Tu ten artykuł, na który dziś trafiłam: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/zielen-w-borku-faleckim-znika-zamiast-drzew-bloki,11884758/


  PRZEJDŹ NA FORUM